Leciutki raport trip po MJ

[Xantero]

Trip raport po marihuanie

Czas: około 30 minut po zapaleniu jointa

Miejsce: W zaciszu własnego mieszkania, na kanapie w pokoju dziennym

Dawka: Średnia – marihuana z marketu, THC na poziomie 18%

---

Po kilku głębokich wdechach zaczynam czuć delikatne mrowienie w ciele. Przypomina to uczucie, jakby moje ręce i nogi były trochę za ciężkie, ale jednocześnie dziwnie lekkie. Po kilku minutach orientuję się, że mam wrażenie, że wszystko wokół mnie zwalnia – jakbym wpadł w jakąś lekką slow motion. Mój oddech staje się bardziej świadomy, prawie jakby niektóre dźwięki zaczęły nabierać większej głębi, a świat dookoła staje się bardziej szczegółowy.

Siadam na kanapie, zerkam na książkę, którą miałem zacząć czytać. Wydaje się jakby napisy na stronach zaczęły płynąć, łączyć się w różne kształty i obrazy. Trochę mnie to rozprasza, więc decyduję się włączyć muzykę. "Pink Floyd" brzmi teraz jak dźwięki z innego wymiaru. Słyszę każdy detal – wibrujące gitary, subtelne partie perkusji, każdy oddech wokalistów. To jakby każda nuta miała swoje fizyczne istnienie i otaczała mnie z każdej strony.

30 minut później

Chwilami czuję się bardzo zrelaksowany, niemal jakbym unosił się nad ziemią. Ciało staje się wyjątkowo przyjemnie rozluźnione, a myśli zaczynają błądzić po różnych tematach. Refleksje o życiu, o tym, co się dzieje wokół, stają się głębsze. Zastanawiam się nad różnymi rzeczami – nad zjawiskami, które wydają się teraz bardziej filozoficzne. O czym to ja myślałem? Hmm, teraz nie pamiętam.

Zaczynam się zastanawiać, czy moja percepcja rzeczywistości jest bardziej prawdziwa niż przed chwilą. Każdy szczegół – od kurzu tańczącego w promieniach słońca wpadającego przez okno, po zmieniające się kolory na tapicerce – staje się fascynujący i pełen znaczenia. Zmysły są wyostrzone, a rzeczywistość nabiera niemal magicznego wymiaru.

1 godzina później

Mój głód jest nie do zniesienia. Zaczynam jeść jak nigdy. Czekolada smakuje teraz jak boski nektar, a każda przekąska staje się nieosiągalnym luksusem. Zastanawiam się, dlaczego jedzenie w normalnych okolicznościach nie jest takie pyszne… Myśli o jedzeniu są teraz tak dominujące, że po pewnym czasie, ledwie zdając sobie sprawę, kończę całą paczkę chipsów, pół tabliczki czekolady i coś do picia.

2 godziny później

Powoli zaczynam wracać do siebie. Uczucie lekkiego mrowienia i zwolnionego tempa życia powoli zanika, a ja czuję, że moje ciało i umysł wracają do normalnego stanu. Zmysły są znów mniej wyostrzone, ale wciąż mam wrażenie, że świat jest trochę bardziej interesujący niż wcześniej.

Zaczynam się zastanawiać, co jeszcze się wydarzy. Zdecydowanie czuję się bardziej zrelaksowany, ale i bardziej „w sobie” – mam wrażenie, że mogę teraz spokojnie rozmawiać o wszystkim, co mnie trapi, z pełną świadomością tego, co naprawdę czuję.

Podsumowanie

Cały trip był przyjemny – zrelaksowany, pełen małych odkryć w codziennych rzeczach, z chwilami lekkiego zamieszania i refleksji. Zdecydowanie poczułem, jak marihuana pozwala na "zwolnienie" tempa życia i pełniejsze przeżywanie chwili. Choć doświadczenie było przyjemne, nie uniknąłem momentów, w których poczułem, że nie wszystko jest do końca „realne” – ale to część tego, co czyni ten stan interesującym.

Zdecydowanie jestem w lepszym nastroju, choć czuję się trochę wyczerpany, bo trip miał jednak dość intensywny przebieg, szczególnie w kwestii wrażeń zmysłowych.

[Ratata]

Fajny, luźniutki trip.

[Black_Riot]

Pełen chillout 🚬

[Legendardny]

Najprostszy i najbardziej wiarygodny trip na forum.

[CookiesMonster]

Fajnie sie czyta, tak po prostu normalnie 🙂

[anonimus88]

Po prostu relaksik 

[Froggy]

23 godziny temu, anonimus88 napisał:

Po prostu relaksik 

Dokładnie, dobrze to ująłeś.

[anonimus88]

Relaksik fajna sprawa

[Froggy]

Najgorsze jest gastro po mj, człowiek je i je i nie może skończyć 🙂

[Foton]

Dzięki @Xantero za trip raport. Trochę było przestoju 

[Elokacz]

23 godziny temu, Foton napisał:

Dzięki @Xantero za trip raport. Trochę było przestoju 

Zgadza się. Ale rzeczywiście po marysce jest takie gastro, że ciężko to opisać.

[Puncher]

Ja bym to spuentował leciutki trip po leciutkiej roślinie.

[Hezis]

W dniu 31.12.2024 o 08:21, Puncher napisał:

Ja bym to spuentował leciutki trip po leciutkiej roślinie.

Dobra puenta, bo to prawda 🙂

[Legendardny]

W dniu 28.12.2024 o 09:08, Froggy napisał:

Najgorsze jest gastro po mj, człowiek je i je i nie może skończyć 🙂

To się zgadza, można jeść w nieskończoność. Wiecie dlaczego tak się dzieje?

[Titu]

W dniu 2.01.2025 o 08:25, Legendardny napisał:

To się zgadza, można jeść w nieskończoność. Wiecie dlaczego tak się dzieje?

Działanie THC (tetrahydrokannabinolu): THC, główny psychoaktywny składnik marihuany, oddziałuje na receptory w mózgu, w tym na te związane z kontrolowaniem apetytu. Zwiększa to poczucie głodu i apetyt na jedzenie, zwłaszcza produkty o wysokiej zawartości cukrów i tłuszczu.

Zwiększona wrażliwość na smaki i zapachy: Marihuana wpływa na zmysły, w tym smak i węch, co sprawia, że jedzenie staje się bardziej intensywne i przyjemne. To może prowadzić do większej ochoty na jedzenie.

Wpływ na neuroprzekaźniki: THC wpływa na uwalnianie dopaminy, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za przyjemność i nagrodę. To może sprawiać, że jedzenie staje się bardziej satysfakcjonujące i przyjemne.

Zmiany w metabolizmie: Marihuana może wpływać na metabolizm organizmu, co może również zwiększać apetyt.

[Hezis]

23 godziny temu, Titu napisał:

Działanie THC (tetrahydrokannabinolu): THC, główny psychoaktywny składnik marihuany, oddziałuje na receptory w mózgu, w tym na te związane z kontrolowaniem apetytu. Zwiększa to poczucie głodu i apetyt na jedzenie, zwłaszcza produkty o wysokiej zawartości cukrów i tłuszczu.

Zwiększona wrażliwość na smaki i zapachy: Marihuana wpływa na zmysły, w tym smak i węch, co sprawia, że jedzenie staje się bardziej intensywne i przyjemne. To może prowadzić do większej ochoty na jedzenie.

Wpływ na neuroprzekaźniki: THC wpływa na uwalnianie dopaminy, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za przyjemność i nagrodę. To może sprawiać, że jedzenie staje się bardziej satysfakcjonujące i przyjemne.

Zmiany w metabolizmie: Marihuana może wpływać na metabolizm organizmu, co może również zwiększać apetyt.

Szalejesz ostatnio z konkretnymi odpowiedziami. 

[Armor]

Titu ma po prostu sporą wiedzę 🙂

[Alanzora]

Kiedyś zjadłem na przysłowiowy raz 2 paczki dużych chipsów plus dużą czekoladę, także jeśli chodzi o chęć jedzenia to jest przepotężna.

[Puncher]

W dniu 7.01.2025 o 08:30, Alanzora napisał:

Kiedyś zjadłem na przysłowiowy raz 2 paczki dużych chipsów plus dużą czekoladę, także jeśli chodzi o chęć jedzenia to jest przepotężna.

To jest norma 🙂 Człowiek nawet nie wie, ile może wchłonąć.

[Titu]

Dla mnie najistotniejsze jest to, że jedzenie po prostu smakuje lepiej, przez co je się go więcej 🙂